Ah, znowu nie miałam czasu, aby zaszyć się w kuchni. Ale kiedy już mi się to udało zaszyłam się w niej jako absolwentka, kobieta niezależna i pracująca! Szał! Miniony miesiąc należał do chyba najbardziej intensywnych z tego roku, dlatego też aby odreagować pierw upiekłam dwie, cudowne chałki, jedna z czekoladą, drugą z bakaliami (nic nie relaksuje tak jak ugniatanie ciasta drożdżowego ;)) a następnie zrobiłam z nich ten pyszny, piekielnie słodki, ale wart grzechu pudding!

PUDDING ANGIELSKI:
(porcja na dwie osoby)
6 kromek chałki (klik)
3/4 szklanki mleka
1 jajko
1 opakowanie cukru wanilinowego
2 łyżeczki śmietany 18% (można zastąpić kremówką)
masło
dżem (u mnie porzeczkowy)
bakalie
Cukier (zwykły, biały, do posypania po wierzchu) 


Zalewamy bakalie gorącą wodą i odstawiamy do namoczenia. W tym czasie kroimy nasze kromki chałki i smarujemy je masłem, a następnie dżemem i przekładamy bakaliami. Składamy je tak, aby powstała nam chałkową wieża ;) Kroimy ją na pół i wsadzamy obie części do żaroodpornych  kubków/naczyń/filiżanek nasmarowanych masłem od wewnątrz. Do mleka wbijamy jajko, dodajemy śmietanę i cukier i przez chwilę mieszamy ze sobą. Zalewamy chałkę w naczyniach i odstawiamy na 10-15 minut do namoknięcia. Po tym czasie odlewamy mleko które nie zostało wchłonięte, posypujemy chałki cukrem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180*. Pieczemy ok 45 minut. Po wyjęciu poczekać aż chwilę przestygną. Podawać z gałką lodów śmietankowych, SMACZNEGO :)




Szukaj na blogu

Followers