Ostatnimi czasy byłam pochłonięta pisaniem referatu na olimpiadę, dlatego też nie było mowy o tym, abym znalazła czas na wypieki. I pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po wysłaniu pracy było właśnie (poza wyspaniem się ;)) było upieczenie czegoś pysznego! Miałam ochotę na ciasto drożdżowe, jednak postanowiłam, że zrobię je w formie tych pysznych rogalików, wprawdzie po zagnieceniu ciasta okazało się, że nie bardzo mam czym je wypełnić, jednak szybko pojawił się pewien pomysł w mojej głowie i na szczęście okazał się strzałem w dziesiątkę! W wersji z lukrem będą idealnym deserem do poobiedniej kawy, a bez niego idealnie nadają się jako przekąską do tej porannej!



CIASTO DROŻDŻOWE:
(na około 40 rogalików)
0,5 kg mąki
pół kostki margaryny/masła (125g) roztopionego, przestudzonego
3/4 szklanki mleka letniego
1/3 szklanki cukru
1 paczka drożdży instant/25 g świeżych
2 jajka

W przypadku świeżych drożdży sporządzamy rozczyn ucierając je z łyżką cukru i odrobiną mąki i mleka (tak aby miały konsystencje gęstego ciasta naleśnikowego), odstawiamy na 20 minut do ciepłego miejsca. Jeżeli używamy drożdży instant pomijamy ten krok i po prostu mieszamy je z mąką.

Dodajemy do mąki z drożdżami (bądź do rozczynu) resztę składników i zagniatamy ciasto do momentu, w którym przestanie się kleić do ręki (jeżeli chcemy poćwiczyć mięśnie ramion możemy dłużej ;)), przykrywamy i odstawiamy do ciepłego miejsca na 1-1,5h. Po tym czasie przekładamy wyciągnięte ciasto na stolnicę i dzielimy na 5 części. Rozwałkowujemy każdą część, wycinamy kółko (np. przy pomocy talerza), następnie dzielimy je na 8 części. Smarujemy każdą z nich nadzieniem i zawijamy zaczynając od szerszego końca. Rogaliki układamy na blaszce, smarujemy białkiem i pieczemy w temperaturze 180* przez 20 minut (do zarumienienia). 


KAKAOWE NADZIENIE:
2 banany
2 łyżki kakao
Garść orzechów
1 łyżka miodu (opocjonalnie)

Kroimy banany na mniejsze kawałki, orzechy siekamy. Wrzucamy składniki do blendera i miksujemy na gładką masę. Smarujemy nią części ciasta drożdżowego i zawijamy.

LUKIER:
1 szklanka cukru pudru
Sok z połowy cytryny
 gorąca woda (wedle uznania, preferencji gęstości)

Wystudzone rogaliki polewamy lukrem.
SMACZNEGO :)





Kolejny przepis, którym spokojnie możecie się pochwalić przy świątecznym stole. Murzynek jest delikatny, puszysty a zarazem wyrazisty w smaku. Imbir pozostawia przyjemną ostrość na języku i rozgrzewa. Murzynka kocham całym serce, jest to zdecydowanie jedno z moich ulubionych ciast, a ten sprawdzi się idealnie jako deser po wigilijnej kolacji!

MURZYNEK:
1 kostka margaryny
pół szklanki mleka
1,5 szklanki cukru
3 łyżki ciemnego kakao
2-3 łyżki imbiru (może być świeży starty na tarce bądź ten suszony)
1 zapach rumowy
2 szklanki mąki
4 żółtka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
piana z 2 ubitych białek
garść orzechów włoskich


Margarynę, mleko, cukier, kakao, imbir i zapach rumowy umieszczamy w rondelku i wszystko podgrzewamy do połączenia się składników (nie gotujemy!). Kiedy cukier się rozpuści i powstanie gładka kakaowa masa, odstawiamy ją do ostygnięcia.

W tym czasie w osobnej misce przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Kiedy masa kakaowa przestygnie, odlewamy 1/4 szklanki (na polewę) i do reszty wsypujemy mąkę z proszkiem oraz wbijamy żółtka. Dokładnie mieszamy. W osobnej misce ubijamy białka. Po ubiciu przekładamy je do pozostałego ciasta i delikatnie, szpatułką mieszamy do połączenia. Przelewamy do formy i posypujemy posiatkowanymi orzechami. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180* na ok. 50 minut do godziny. Po upieczeniu wyciągamy z piekarnika i polewamy pozostałą masą kakaową. 
Jemy po ostygnięciu, SMACZNEGO :)



Szukaj na blogu

Followers